+6
°
C
+
+
Bolesławiec
Niedziela, 08
Poniedziałek
+ +
Wtorek
+ +
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+ +
Sobota
+ +
Prognoza 7-dniowa

Ogłoszenia Duszpasterskie

XXVI  NIEDZIELA   ZWYKŁA – 28.09.2019r.

OGŁOSZENIA  DUSZPASTERSKIE

 

            Od środy 1 października zapraszamy na nabożeństwa różańcowe codziennie o godz. 17.30. Niech ta piękna modlitwa przynosi naszym sercom, rodzinom, Ojczyźnie i  całemu Kościołowi pokój i błogosławieństwo.

 

  1. W poniedziałek obchodzimy święto Św. Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała, we wtorek wspominamy Św. Hieronima; w środę Św. Teresę od Dzieciątka Jezus; w czwartek Świętych Aniołów Stróżów; w  Św. Franciszka z Asyżu.

 

  1. W czwartek zapraszamy do Bazyliki Św. Józefa na modlitwę i Mszę świętą w intencji rodzin i obrony poczętego życia. Rozpoczęcie o godz. 17.00.

 

  1. W pierwszy piątek miesiąca spowiedź od godz. 16.00.

  2. W pierwszą sobotę miesiąca o godz. 7.00 Msza święta i różaniec wynagradzający Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny oraz spotkanie Żywego Różańca. Zapraszamy Róże Różańcowe, Róże Rodziców i wszystkich czcicieli Niepokalanego Serca Maryi. 

 

  1. W środę przed nabożeństwem różańcowym o godz. 17.30 będzie poświęcenie różańców dzieciom przygotowującym się do I Komunii Świętej.

 

  1. Spotkanie kandydatów do bierzmowania, którzy w tym roku przystąpią do tego sakramentu, w sobotę o godz. 19.00 w Kościele.

 

  1. Bóg zapłać za posprzątanie Kościoła Mieszkańcom ul. Wieluńskiej. W sobotę o godz. 9.00 serdecznie prosimy o posprzątanie Świątyni pozostałych Mieszkańców ul. Wieluńskiej. Bóg zapłać za utrzymywanie porządku przy Kościołach, cmentarzach i grocie.

 

  1. Parafia Zesłania Ducha Świętego w Wieruszowie zaprasza na rekolekcje: Maryja Uczennica i Służebnica Pańska. Rekolekcje w dniach 24-26 października poprowadzi O. Waldemar Korba. Szczegóły na plakacie.

 

  1. W przyszłą niedzielę w naszej Parafii będzie odpust ku czci Matki Bożej Różańcowej. Sumie o godz. 12.00 przewodniczyć będzie ks. kan. Roman Krzyżaniak z Bralina.

Medytacja – XXVI Niedziela Zwykła – 28.09.2025

1. Przeczytaj uważnie i kilkakrotnie Słowo Boże: Jezus powiedział do faryzeuszów: Żył
pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował
wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz.
Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały
jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także
bogacz i został pogrzebany (Łk 16, 19 – 22).

2. Rozważ to, co Bóg Tobie powiedział:
Kiedy czytamy książkę lub oglądamy film lubimy utożsamiać się z bohaterem
pozytywnym. Kibicujemy tej osobie, która reprezentuje stronę dobra. W przypowieści
o bogaczu i Łazarzu też możemy bardzo szybko zacząć sympatyzować z biednym
żebrakiem. Wielu pewnie z nieskrywaną satysfakcją podczas słuchania lub czytania tej
opowieści pomyśli sobie, że finał losów jej bohaterów jest do bólu sprawiedliwy. Zło
poniosło karę, dobro zwyciężyło. Czy nie tego właśnie oczekujemy?
W takim podejściu do dzisiejszej Ewangelii kryją się jednak duże przeoczenia. Opowieść
Jezusa nie jest baśniową narracją. Bogacz i żebrak to z kolei nie tylko dwie konkretne
postaci, ale przede wszystkim – głębokie symbole. Można powiedzieć, że zarówno
jeden, jak i drugi są obecni w naszym wnętrzu. Serce ludzkie czasem zachowuje się
jak Łazarz – jest głodne i spragnione uwagi drugiego, ciepła, szacunku, wsparcia. Bogacz
nie rozwiązałby problemów żebraka, rzucając mu pod nogi kawałek chleba. On nie
widział w Łazarzu człowieka, zredukował jego obecność do elementu krajobrazu
znajdującego się przed jego rezydencją. Nasze serce czasem zachowuje się także jak ten
bogacz. Skupione wyłącznie na sobie i własnym dostatku, potrafi innych zredukować do
roli rzeczy, którą można przestawić z kąta w kąt. Tak naprawdę bogacz dostrzegł Łazarza
dopiero po śmierci, gdy ten był mu potrzebny do ugaszenia pragnienia. Chociaż i w tym
wypadku można zastanawiać się, na ile postać ta widziała znajomego żebraka, a na ile
jedynie własną potrzebę. Tutaj nie ma wielkiej filozofii – wnętrze ludzkie zamieszkuje
jednocześnie bogacz i Łazarz. To my decydujemy, której stronie dajemy swobodę
działania. Ważne jednak, by pierwszeństwo przed niewrażliwym bogaczem i
nadwrażliwym Łazarzem miał głos Boga. Przyjęty z pełną powagą posiada siłę do
tego, by tworzyć harmonię w nierzadkim przecież chaosie ludzkich emocji, przeżyć i myśli. Z dzisiejszej
przypowieści jasno wynika, że tylko słuchanie Boga daje człowiekowi zbawienie.
Ostatecznie bogacz nie został skazany na męki za to, iż dorobił się znacznego majątku.
Łazarz z kolei nie wszedł do nieba z powodu własnej nędzy i biedy. Bogacz w przypowieści nie ma imienia, a to może
oznaczać, że zrezygnował z misji, jaką dał mu Bóg. Biedny żebrak z kolei nazywany jest
Łazarzem. Imię to znaczy tyle, co „Bóg wspomaga”. Pomimo swojej nędzy nadal ufał
Stwórcy, nie załamał się w swojej wierze. Ta jego postawa otwarła przed nim bramy
nieba. Kto w moim sercu częściej dochodzi do głosu – bogacz czy Łazarz?

3. Modlitwa – Poproś o zaufanie do Pana, zwłaszcza w chwilach ciężkich doświadczeń.

4. Kontemplacja – w ciągu dnia powtarzaj często słowa: Bóg wiary dochowuje na wieki.

HALLOWEEN – ZAGROŻENIE DUCHOWE

Benedykt XVI: „święto antychrześcijańskie i niebezpieczne”.

Pozornie Halloween wydaje się niewinnym „świętem” zaspokajającym jedynie potrzeby tajemniczości, czemu sprzyja przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła, zainteresowanie rzeczami budzącymi grozę, strach, lęk. Jest odpowiednim momentem dla wróżb dotyczących małżeństwa, szczęścia, zdrowia i śmierci. Tego dnia wzywa się pomocy szatana. Faktycznie Halloween może stanowić formę wtajemniczenia w okultystyczno-demoniczny świat. Będąc sztucznym tworem, zlepkiem różnych tradycji obcych chrześcijaństwu, kojarzy się z niebezpiecznymi wierzeniami i kultami (ma konotacje satanistyczne). Znaki używane podczas tego „święta”, jak śmierć, krew, duchy (przebieranie się w kostiumy ma na celu zmylenie, oszukanie duchów nawiedzających ludzi ostatniego dnia października), otwierają na duchową rzeczywistość przekraczającą wymiar psychologiczny, odnosząc się do sfery światopoglądowej czy religijnej. Halloween dobrze zadomowił się w polskiej kulturze. Jest obchodzony w domach kultury, szkołach
i często łączy się z propagowaniem okultyzmu, ezoteryki (wróżbiarstwo, spirytyzm).
Z religijno-filozoficznego punktu widzenia praktykowanie tego zwyczaju stanowi poważne zagrożenie duchowe.

        Uczestnicząc w obrzędach przebierańców nieświadomie czy też dla zabawy bierzemy udział w praktykach poświęconych szatanowi. Ci którzy miłują Pana Boga, powinni trzymać się z dala od takich obrzędów i nie godzić się na żadne kompromisy. W dniu Halloween chrześcijanie powinni gromadzić się i szerzyć wśród współwyznawców wiedzę o groźbach jakie niesie pogaństwo i modlić się wspólnie o pokonanie sił ciemności,
a przede wszystkim dziękować naszemu Ojcu Niebieskiemu za zwycięstwo nad śmiercią, piekłem i szatanem.

Egzorcysta ostrzega: Halloween to gra na boisku diabła. Niebezpieczeństwo związane
z Halloween jest takie, że gloryfikuje ono zło. Sądzę, że jest to jedna z pułapek diabła, by zwabić ludzi w mrok i grzech. Nie widzę nic złego w tym, gdy dziecko przebiera się za księżniczkę czy kowboja i chodzi po domach z formułką „cukierek lub psikus”. Dopiero wtedy, kiedy skupiamy się na demonach, duchach, wampirach itp. przekraczamy granicę, wchodząc na boisko diabła – mówi egzorcysta, ksiądz Vincent Lampert. 

Pakt z diabłem na dobrą zabawę. Tak kończy się uleganie modzie Halloween

Mimo przestróg znaleźli się tacy, którzy uznali, że zorganizowanie dla dzieci imprezy
z okazji Halloween, to dobry pomysł. By było jeszcze bardziej „swojsko”, organizatorzy „zabawy” podsunęli dzieciom cyrograf. Tak milusińscy za dobrą zabawę oddali diabłu dusze.  „Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów. Osoby biorące udział w Halloween nie muszą uczestniczyć
w złych rytuałach, składać ofiary ze zwierząt czy profanować cmentarzy bądź Najświętszego Sakramentu. Już samo wejście w przestrzeń demonów, choćby dla zabawy, jest niebezpieczne” – przestrzegają duchowni.

  Diabeł nie jest głupi i robi wszystko, aby ukrywać swoją aktywność. U większości dzieci rodzice po Halloween nie zauważą żadnych niepokojących symptomów, które mogłyby świadczyć, że nastąpiła jakaś szkoda w ich życiu duchowym lub psychice. To jest celem złego ducha: doprowadzić do sytuacji, w której rodzic straci czujność względem obowiązku ochrony duszy własnego dziecka. W końcu przyjdzie moment,
w którym szatan zmusi młodego człowieka do odrzucenia Boga, wyrzeczenia się Go.

Halloween to po prostu promocja satanizmu, wróżbiarstwa, okultyzmu, które są ekspozycją  szatana i jego sił – mówił Jerzy Wolak. – Jeżeli bawimy się duchami, czarownicami, upiorami, wampirami, to zawsze – chcąc lub nie chcąc – odnosimy się do ojca tych ciemnych zjawisk, czyli szatana.

   – To są realnie istniejące rzeczy. I szatan istnieje, i śmierć istnieje, i grzech istnieje, i całe zło. Ale należy widzieć je w odpowiednich proporcjach. Zło jest złe, szatan jest ojcem kłamstwa, kusicielem, zwodzicielem, któremu zależy tylko na tym, aby człowieka doprowadzić do upadku: oderwać od Boga i zniszczyć.

– To nie jest tylko zabawa. To tak, jakby dać dziecku broń do zabawy. To „zabawa” niebezpiecznymi rzeczami. Otwieranie furtki do niebezpiecznych rzeczywistości. Oswajanie ze złem, z mrokiem, który ze zła wypływa, ze złem się kojarzy i zło okrywa. Nigdy w historii chrześcijaństwa mrok nie był rzeczywistością dobrą, zawsze symbolizował zło. Wszystko, co jest dobre, jest jasnością, prawdą, pięknem. Mrok i jego manifestacje są jednoznacznie złe.  

– Bawimy się czarownicami, duchami, kościotrupami, traktując to tylko na poziomie takiej fajnego eventu:  idziemy do sąsiada, smarujemy mu klamkę pastą do zębów, ot, niewinna zabawa. Ale zło istnieje, szatan istnieje, zabawy tymi wszystkimi niebezpiecznymi atrybutami: czarami, wróżbiarstwem – to wszystko jest realne. Akceptując to, odwracamy uwagę młodego człowieka od faktycznego zagrożenia.

– Jeszcze jedna rzecz: Halloween – chociaż nazwa wydaje się brzmieć jak słowo irlandzkie, wiele osób szuka korzeni tego zjawiska w irlandzkiej starożytności – to jednak jest to „święto” nader nowożytne. Ono się zrodziło w brytyjskich koloniach w Ameryce Północnej, czyli na terenie obecnych Stanów Zjednoczonych, w środowisku skrajnie protestanckim, purytańskim, jako szyderstwo z katolickiej uroczystości Wszystkich Świętych. Chodziło o wyśmianie ważnego dla katolików dogmatu o świętych obcowaniu.

Bóg, w Księdze Powtórzonego Prawa (18, 9-14) jasno mówi: „Gdy wejdziesz do kraju, który Pan, twój Bóg, ci daje, nie ucz się obrzydliwego postępowania tamtych narodów. Nie znajdzie się u ciebie nikt, kto by spalił w ofierze swego syna lub córkę, kto by praktykował wróżby, zaklinanie, magię i czary; nikt, kto by wywoływał duchy, pytał o radę czarowników, szukał rady u zmarłych. Ktokolwiek czyni podobne rzeczy, jest obrzydliwy dla Pana, bo właśnie
z powodu tych obrzydliwości Pan, twój Bóg, wypędzi te narody przed tobą. Ty masz być nienaganny wobec Pana, twojego Boga! Narody, które wkrótce zniszczysz, słuchały wróżbiarzy i czarowników, tobie jednak nie pozwala na to Pan, twój Bóg”.

KKK (Katechizm Kościoła Katolickiego) 2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość (Por. Pwt 18,10; Jr 29, 8). Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni
i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią
i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.