|
|
+6 ° C +8° +4° Bolesławiec Niedziela, 08
Prognoza 7-dniowa |
Obchody jubileuszu 300 lecia Kościoła – historia kościołaZ okazji jubileuszu 300-lecia kościoła przypominamy historię świątyni w Bolesławcu. Autorem tekstu jest pan Piotr Zawada. Jest to przedruk artykułu z dnia 31 sierpnia 2015 roku opublikowanego w „Ilustrowanym Tygodniku Powiatowym” Murowany trójnawowy, nawy boczne dobudowano w XVIII wieku. Charakterystycznym elementem wyróżniającym obiekt jest fasada frontowa, z umieszczonym na górze zegarem, podzielona gzymsami na 4 kondygnacje i przyozdobiona ślepymi wnękami i wolutami. We wnętrzu kościoła dominuje wyposażenie barokowe. Obiekt wpisano na listę zabytków w dniu 18 sierpnia 1949 r. i 30 grudnia 1967 r. Początki tej świątyni sięgają roku 1595 (niektóre źródła podają rok 1596), kiedy Mikołaj Zebrzydowski starosta bolesławiecki (późniejszy fundator Kalwarii Zebrzydowskiej) rozpoczyna budowę nowego kościoła. Jednak nie jest to pierwszy kościół na tym miejscu. Niektórzy badacze podają, iż w roku 1268 r. książę kaliski Bolesław Pobożny wraz z małżonką Jolantą zakładają parafię Bolesławiec, lokują kościół i nadają mu dobra ziemskie (Pobożny założył Bolesławiec w 1266 r.). W roku 1403 odnotowano proboszcza, wikarego i altarzystę. Podczas wizytacji w 1522 r. stał już drugi kościół – drewniany. Na parafię składały się miejscowości: Bolesławiec, Chotynin, Mieleszyn i Chróścin. Właśnie mieszkańcy Chróścina utrzymywali bolesławieckiego wikarego. Przy kościele działała szkoła parafialna. Mieszkańcy Bolesławca płacili nauczycielowi pensję i wybudowali mu dom. W 1575 r. w Bolesławcu wybuchł groźny pożar. Wtedy wszystkie budynki były zbudowane z drewna. W szybkim czasie cała osada zamieniła się w zgliszcza, jak również dwa drewniane kościoły: parafialny i szpitalny – św. Krzyża. Dopiero po dwudziestu latach wspomniany Mikołaj Zebrzydowski próbuje podnieść zrujnowaną świątynię. Budowa przeciąga się. W roku 1668 r. jeszcze nie dokończono prac, a już należało odbudowywać, to co jeszcze pozostało. Podjął się tego proboszcz Wojciech Więckowicz i wikary. Jednak zaznaczono, że nie jest wykończony i nie był konsekrowany. A tym czasem w 1702 r. kolejny pożar nawiedza miasteczko i powtórnie niszczy kościół. Przez dwadzieścia lat trwa odbudowa i wreszcie 10 października 1723 r. konsekruje go biskup Franciszek Kraszkowski. Dokładniejszego opisu świątyni dokonuje tenże biskup. Przy wizytacji w dniu 26 listopada 1730 r. odnotowuje, że jest pod wezwaniem św. Trójcy i swoje święto konsekrowania obchodzi w trzecią niedzielę po Wielkanocy. Ma 10 ołtarzy, a w 1753 r. doliczono się już 12 ołtarzy (św. Trójcy, św. Antoniego, św. Ignacego, Pocieszenia Matki Bożej, św. Józefa, św. Rocha, Sebastiana i Rozalii, Matki Bożej Częstochowskiej, św. Jadwigi i Barbary, Pożegnania Pana Jezusa z Matką Bożą, św. Krzyża, Matki Bożej Różańcowej i św. Anny). Ale kościół nadal wymagał wielu prac wykończeniowych. Kolejni proboszczowie gromadzili środki na ten cel, szczególnie proboszcz Filip Szmuk, który pośmiertnie zapisał legaty. W 1779 r. proboszcz Jakub Chrzanowski i dzierżawca starostwa bolesławieckiego Ignacy Kijeński nadają budowli wygląd, znany nam do dzisiaj. Zamiast dwóch planowanych wież zrobiono facjatę kościoła, a na niej umieszczono zegar (do dzisiaj działający, dzięki ogromnej pasji wieloletniego organisty). Teren ogrodzono murowanym parkanem (wcześniej jedynie drewniane żerdziowanie spełniało rolę ogrodzenia, a pamiętajmy, że wtedy nadal jeszcze wokół świątyni funkcjonuje cmentarz – dopiero na początku XIX wieku zarządzenia władz cywilnych wymuszają zaniechanie pochówków). Wiek XIX dla architektury kościoła jest okresem względnego spokoju, zakłócanego przez drobne naprawy i odnowienia. Choć niepokoje żołnierskie licznie nawiedzają Bolesławiec, począwszy od wojen napoleońskich, poprzez powstanie listopadowe i styczniowe. W zrywach narodowościowych ma swój udział i ta świątynia, gdzie liczne srebrne wota i wyposażenia ołtarzy zostały przekazane dla Rządu Narodowego. Początek XX wieku przynosi wzrost dążeń społeczno-narodowych w Europie. Polacy próbują zwrócić zaborcom uwagę na dążenia niepodległościowe. Niepokoje społeczne roku 1905 r. zaznaczają się i w Bolesławcu. Proboszcz Stanisław Nuszkiewicz (w Bolesławcu działa społecznie przy zakładaniu Kasy Stefczyka, rozwija działalność rzemieślniczą wśród młodzieży) za dopuszczenie śpiewania pieśni patriotycznych w kościele zostaje ukarany wysoką kontrybucją. Parafianie organizują zbiórkę pieniężną, przeznaczoną na wykup duchownego. Niestety kolejny pożar. W nocy z 7 na 8 września 1911 r. zostaje zniszczona prawie cała zabudowa miejscowości. Dach kościoła od płonących pobliskich zabudowań trzykrotnie ulega zapaleniu. Strażacy bronią go z narażeniem zdrowia. Szczególnym bohaterstwem odznacza się druh Aleksander Bejm z jednostki bolesławieckiej. Ale w akcji obrony kościoła wyróżniają się także jednostki z Chróścina i Opatowa. 1 września 1939 r. – wybuch II wojny światowej. W początkach okupacji hitlerowcy wykorzystują kościół, jako więzienie dla przetrzymywania licznej ludności wyznania mojżeszowego. W późniejszym czasie zamykają świątynię, a w dalszej kolejności składują w niej m.in. zboże. Współcześnie, w latach 70-tych i 80-tych XX wieku większość wewnętrznych malowideł naściennych ulega zamalowaniu. W prezbiterium ściany (przeważnie motywy roślinne) i sufit (alegoria nieboskłonu) zostają pokryte nowym tynkiem i farbami, a w nawach odnowione są ściany. Jednak zachowano i odrestaurowano malowidła w nawie głównej na ścianach pod sklepieniem. Wykonane na początku wieku XX, a podzielone na powierzchnie, gdzie namalowano symboliczne początki Bolesławca i parafii oraz licznych świętych i błogosławionych. Kolejny, tym razem gruntowny remont świątynia przeszła w latach 90-tych XX wieku i początkach kolejnego stulecia. Dalsze odnowienia ścian, renowacja ołtarzy, adaptacja pomieszczenia na kaplicę pogrzebową i wymiana podłóg z desek, znacznie już zniszczonych na posadzki kamienne. Na zewnątrz wybudowano nową, murowaną dzwonnicę, zastępując wysłużoną, wykonaną z elementów metalowych. Uporządkowano teren wokół świątyni, usunięto duże, a niebezpieczne (podczas wiatrów) drzewa.W 2015 r. rozebrano północny fragment muru – ogrodzenia powiększając plac przy kościele. Przez wieki przy kościele i parafii w Bolesławcu działało wiele bractw. Bracia oprócz obowiązków religijnych zajmowali się ubogimi, prowadzili szpital. Z upływem czasu dom szpitalny i budynki gospodarcze zaniedbane, rozpadły się. Natomiast gotówka złożona w Banku Polskim w 1866 r. została skonfiskowana przez rząd rosyjski. Bractwo Literackie, założył proboszcz bolesławiecki Stanisław Błędowski, burmistrz miasta i rajcowie. Erygował arcybiskup Stanisław Karnkowski w dniu 11 marca 1596 r. Głównym zadaniem braci było uczestnictwo w rannych śpiewanych mszach świętych, uczestnictwo w życiu duchowym i kulturalnym, a o przyjęcie w poczet członków mogli się starać obywatele, którzy posiadali umiejętność czytania i pisania. Bractwo św. Anny, pierwsze zapiski odnoszą się do 1607 r., ale erygował je 5 lipca 1632 r. arcybp Jan Wężyk, ustanowił również altarię św. Anny. Członkowie mieli naśladować życie swojej patronki, dbać o ołtarz, czynnie uczestniczyć w życiu religijnym. Liczne nadania ziemskie i zapiski gotówkowe pozwalały funkcjonować tej altarii i utrzymywać oddzielnego kapelana. Na początku wieku XIX ostatni kapelan zaniedbywał altarię i nie spełniał swoich obowiązków dlatego 26 stycznia 1824 r. wraz z dochodami została ona inkorporowana do probostwa, a budynek księdza altarzysty (znacznie zniszczony) władze miasteczka rozebrały i sprzedały. Samo bractwo nadal działało. Bractwo Różańcowe, 17 kwietnia 1645 r. zostało wprowadzone do kościoła parafialnego w Bolesławcu z konwentu dominikańskiego z Przemyśla, a 24 listopada tego roku arcybp Maciej Łubieński dał oficjalne pozwolenie. Fundatorem został Błażej Gmerek proboszcz z Trzcinicy, dawniej wikary w Bolesławcu. Altarię różańcową erygował arcybp Leszczyński 6 lipca 1657 r. Bracia pełnili obowiązki religijne, związane z cotygodniowymi mszami. Altarię w 1746 r. przejął proboszcz. Bractwo prasalskie, pierwotnie cech prasalski, który powołany 20 czerwca 1653r. miał gromadzić rzemieślników z Bolesławca, zajmujących się handlem solą. Po zmianie zasad handlu solą w XIX wieku bractwo prasołów połączyło się z bractwem literackim. Członkowie związali się z kościołem. Do dzisiaj działają, jako jedyne, istniejące bractwo prasalskie w Polsce. Zajmują się asystą przy uroczystościach kościelnych, ubierają ołtarze na Boże Ciało i kultywują lokalna tradycję. Bractwa opiekowały się poszczególnymi ołtarzami w kościele, ale i rzemieślnicy mieli przydzielone takie ołtarze. Ołtarzem wielkim św. Trójcy opiekowali się rzeźnicy, św. Ignacego Lojoli z obrazem Kryspina i Kryspiniana – szewcy, Pocieszenia Matki Bożej – czeladź szewska, św. Rocha, Sebastiana i Rozalii – kowale, św. Jadwigi i Barbary – Prasalowie (wówczas to było jeszcze zgromadzenie świeckie). Odwiedzający świątynię w Bolesławcu powinni również zwrócić uwagę na tablicę, umieszczoną na fasadzie, po lewej stronie przy głównym wejściu (od zachodu), która upamiętnia 25-rocznicę pontyfikatu papieża świętego Jana Pawła II i odwiedzin przez Niego parafii w Bolesławcu w 1971 r., ale wtedy, jako kardynała Karola Wotyły. Wchodząc do kruchty – babińca warto podnieść wzrok i podziwiać sklepienie żebrowo-krzyżowe, a na ścianach epitafia kanonika kaliskiego i dziekana wieruszowskiego ks. Rocha Hiacentego Dobrzelewskiego 1807 – 1852, dziekana wieruszowskiego ks. Jana Fryderyka Szeligowskiego i ks. Mieńcuckiego zm. 1861 r. kanonika kaliskiego i dziekana wieruszowskiego oraz zestawienie kapłanów pracujących w tej parafii – począwszy od 1579 r. ks. Mateusza Lutosławskiego, po dzień dzisiejszy ks. Czesława Parnowskiego. I tu jeszcze jeden szczegół, kruchta oddzielona jest od reszty kościoła kutą kratą A.D. 1904, a wykonaną przez rodaka z Bolesławca, późniejszego ślusarza z Wielunia (tak informuje tabliczka znamionowa na kracie). Nieodłącznym czynnikiem związanym z dawnymi budowlami jest nagromadzenie nieścisłości, opowieści, legend. Niektórzy utrzymują jakoby zamek Kazimierza Wielkiego w Bolesławcu był połączony tunelem, m.in. z kościołem św. Trójcy. To tędy w okresie oblężenia rycerze Władysława Opolczyka mieli dostarczać żywność do zamku. Niektóre źródła (artykuł w czasopiśmie ,,Ziemia’’) jeszcze w okresie międzywojennym utrzymywały, że istniało takie przejście. Oczywiście w kościele pod posadzką są piwnice, ale raczej związane z kryptami grobowymi, w których spoczywają dawni proboszczowie i znaczniejsi obywatele Bolesławca. A co do wojny Opolczyka, to nie pobudowano jeszcze współczesnej świątyni, ale w tym miejscu stał drewniany kościół. Piotr Zawada |